Autor Wiadomość
Orine Neretis
PostWysłany: Nie 21:12, 27 Kwi 2008   Temat postu:

"Kapłanka - odparła z drwiącym uśmiechem Taurenka. Staruszek zmierzył Genię uważnym wzrokiem, po czym znów spojrzał na jej rosłą towarzyszkę.
- Rozumiem. Niech wchodzi - jego twarz przybrała przebiegły wyraz.

Hej, to oprócz mnie i Ari nikt nie pisze? no, nie co za leniwcy!!!
Ari
PostWysłany: Nie 19:22, 06 Kwi 2008   Temat postu:

"Taurenka załomotała w drzwi, które od razu otworzył siwowłosy mężczyzna. "Co to za jedna?" - Spytał ironicznie, a jedna z jego brwi powędrowała w górę. Genia ze strachem pomyślała, że taurence nie uda się go oszukać."

No sama z sobą pisać nie będę Razz
Orine Neretis
PostWysłany: Nie 17:42, 06 Kwi 2008   Temat postu:

"Dziewczyna spojrzała niepewnie na przewodniczkę. Co ona ma teraz zrobić? I gdzie jest ten ranny mężczyzna co prosił ją o pomoc?"

hm, kiedy mnie nie ma to w grze impas. Razz
Ari
PostWysłany: Nie 12:38, 16 Mar 2008   Temat postu:

"Dopiero po dłuższej chwili Genia ze zdumieniem stwierdziła, że nie idą w dół, gdzie sądziła, że będą lochy. Szły po schodach w górę bardzo długo. Wreszcie stanęły przed jakimiś drzwiami..."
Orine Neretis
PostWysłany: Pon 17:05, 10 Mar 2008   Temat postu:

"Dziewczyna otworzyła usta ze zdumienia, po chwili jednak zreflektowała się i je zamknęła. Bąknęła coś i ze spuszczoną głową weszła do wieży. Taurenka szybko zatrzasnęła wrota i ręką nakazała iść za sobą."
Ari
PostWysłany: Sob 0:43, 08 Mar 2008   Temat postu:

"Taurenka zmierzyła ją wzrokiem najpierw podejrzliwym, a potem pełnym rozbawienia. "Nie sądzę byś mogła stanowić jakiekolwiek zagrożenie, kapłanko" - Rzekła taurenka - "Ale nie wolno mi nikogo obcego wpuszczać... więc wejdź szybko i po cichu, żeby nikt cię nie zauważył. Zawsze zastanawiało mnie, jakby zareagowali na coś takiego" - Powiedziała i mrugnęła do Geni."
Orine Neretis
PostWysłany: Pią 22:43, 07 Mar 2008   Temat postu:

"Wypaplała pierwsze co jej na myśl przyszło. Zaraz szybko zamknęła usta i spłonęła rumieńcem.
'Mam nadzieję, że mi uwierzy...' - pomyślała z nadzieją, lecz nie mogła opanować niepewności i strachu przed strażniczką oraz całym tym incydentem.-'Po co ja to robię?!'"
Ari
PostWysłany: Pon 14:49, 03 Mar 2008   Temat postu:

"Ponieważ nie miała pomysłu jak się dostać do środka, zrobiła jedyne co jej przyszło do głowy: zapukała. Wrota otworzyła postawna taurenka o groźnym wyglądzie, trzymającą duży topór - Genia nie mogła wiedzieć, że w głębi duszy jest istotą dość łagodną.
"Dzień dobry" - drżącym głosem zaczęła Genia - "Jestemkapłanką, przyszłamodwiedzićwięźniów. Mogę?""
Orine Neretis
PostWysłany: Pon 14:20, 03 Mar 2008   Temat postu:

"Dziewczyna przełknęła głośno ślinę i pogłaskała psa po głowie. Nagle wielki poryw wiatru owiał ją całą - ciaśniej otuliła się chustą, gdyż zimno przeniknęło ją do kości.
Spojrzała na wieżę i ruszyła ku niej pewnym krokiem, zdecydowana pomóc nieznajomemu."'
Ari
PostWysłany: Nie 21:00, 02 Mar 2008   Temat postu:

"Biegnąc zauważyła, że na szczycie coś się znajduje, jednak gdy tylko próbowała skupić na tym wzrok - obraz znikał. Im była bliżej, tym bardziej była pewna, ze na szczycie jest wieża - niezbyt wysoka, ale potężna. "To tam jest ten, któremu muszę pomóc" - pomyślała przestraszona"
Isaribi
PostWysłany: Sob 20:19, 01 Mar 2008   Temat postu:

"Genia, nie namyślając się długo, zarzuciła na ramiona chustę i wybiegła z domu. Od razu skierowała się ku leśnej ścieżce, która prowadziła nad jezioro. Kostek biegł za nią."

Hm, nie doczytałam. Może zedytuję, żeby sie zgadzało... No, nieważne. Całkiem sie pogubiłam Wink.
Orine Neretis
PostWysłany: Pią 21:07, 29 Lut 2008   Temat postu:

"Wyjrzała przez nie i otworzyła szeroko oczy - jak mogła nie skojarzyć tej wskazówki! Zmarszczyła brwi ze swej ignorancji i prychnęła rozdrażniona. 'Ogon węża' to skała nad leżącym nieopodal jeziorem, która kształtem przypominała właśnie zwiniętego gada, a księżyc, będący w tej chwili w pełni, wyraźnie go oświetlał!"

Heh, i jak wyszło? xD To właśnie miałam na myśli, Blauni! ;P
A Isaribi, to widmo juz zniknęło, więc Genia nie mogła zobaczyć jego przekształcenia w węża... ;] Ale tam. ;P
Isaribi
PostWysłany: Czw 19:36, 28 Lut 2008   Temat postu:

"Zrezygnowana usiadła na łóżku. Nagle na ziemi zaczęła pojawiać się mała srebrna wstęga, zupełnie, jakby ją ktoś rysował. Nie minęło pół minuty, a srebrny szlaczek przybrał kształt węża, który - jakby ta noc nie była zbyt rozrywkowa - poruszył się i wskazał ogonem na okno. Genia spojrzała we wskazanym kierunku"
Blauni
PostWysłany: Śro 21:28, 27 Lut 2008   Temat postu:

"Po chwili mężczyzna zniknął, rozpływając się w powietrzu. Gienia zamyśliła się "Gdzie księżyc oświetla ogon węża...". Wywnioskowała z tego, iż musi zaczekać do nocy."

Orine, a żeś wymyśliła ;P co tu teraz pisać? xD
Orine Neretis
PostWysłany: Sob 15:44, 16 Lut 2008   Temat postu:

"Niedaleko... tam, gdzie księżyc oświetla ogon węża... - dziewczyna usłyszała ciche, tajemnicze słowa w umyśle, kiedy z rezygnacją usiadła na ziemi. Drgnęła gwałtownie i rozejrzała się z przestrachem. W końcu utkwiła wzrok w nieznajomym i zaczęła sie zastanawiać nad zagadkową wskazówką bezcielesnego głosu... "

Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group