FAQ
•
Szukaj
•
Użytkownicy
•
Grupy
•
Galerie
•
Rejestracja
•
Profil
•
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
•
Zaloguj
Napisz odpowiedź
Forum Legend Of Elves Strona Główna
»
Wasza twórczość
» Napisz odpowiedź
Napisz odpowiedź
Użytkownik:
Temat:
Treść wiadomości:
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje:
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
$1
Kod potwierdzający:
$3
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Eldril Urdithane
Wysłany: Śro 22:40, 09 Kwi 2008 Temat postu:
Ale koment
Kiedy napiszesz dalej?
Orine Neretis
Wysłany: Nie 17:51, 06 Kwi 2008 Temat postu:
Heh
Eldril Urdithane
Wysłany: Pią 16:18, 04 Kwi 2008 Temat postu:
Musisz to kontynuować, Or! xD Zaciekawiło mnie, a i jakaś interesująca opowieść się zapowiada.
Lena Nika
Wysłany: Pią 8:18, 04 Kwi 2008 Temat postu:
Dziwię się, że jeszcze nikt tego nie skomentował. No cóż, a więc ja będę pierwsza.
Napisane ładnie, tym niemniej jakoś tak graficznie za bardzo ciągem. Po prostu ten opis jakoś tak się zlewa i ciężko się wczuć. Jak przeczytałam to niewiele z tego zapamiętałam.
Z tego, co jeszcze zrozumiałam, to nawet mi się spodobało. Fragmencik króciuteńki, więc za wiele nie da się o nim powiedzieć. Sam pomysł mi się podoba, co prawda za świątyniami itede raczej nie przepadam, ale o takich zakaznych miłościach lubię se czytnąć
.
Dobra, to może ja też się odważę i dam zara coś swojego, też kruciótkiego.
Orine Neretis
Wysłany: Pon 21:43, 17 Mar 2008 Temat postu: Czarna Miłosć
Hm, napisałam to dawno, ale uważam, że jest nawet niezłe. Nic nie zmieniłam, choć znalazłam trochę błędów... Ale tam!: P Kto wie, może w przyszłości postanowię kontynuowanoć ten wątek? xD
I proszę dodawajcie swoje prace w nowych tematach, jestem ciekawa waszych pomysłów. ;]
- Moc Wielkiego, Boga Światłości otacza swych wiernych opieką i dodaje im sił. Pan Er’thee-norr jest z tobą.
Mężczyzna wysypał na głowę dziewczyny święty ekku – złoty proszek.
- Dziękuję, Bracie Światła. – wyszeptała młoda szatynka.
Następnie wstała, spojrzała na Sługę Wielkiego i uczyniła rytualny gest kończący błogosławieństwo. Dotknęła dłonią czoła, drugą wyciągnęła przed siebie i otworzyła ją. Młody Brat dokończył rytuał nakrywając ją swoją. Kiwnął głową. Dziewczyna odwróciła się i wyszła ze świątyni.
Mężczyzna przełknął ślinę. Zacisnął mocno dłoń. Wciąż czuję jej ciepły dotyk. – pomyślał po czym odwrócił się napięcie. Drżały mu lekko ręce. Znowu.- myśli kołatały mu się w głowie. Znowu to samo. Gdy ją widzę wzbudza we mnie takie pożądanie, że ostatkiem sił się powstrzymuję. A dzisiaj ... Osobiście ją pobłogosławiłem. Och, Boże! Daj mi sił, aby dotrzymać obietnicy!
Ledwo się powstrzymał, by nie zdradzić się jakimś gestem. Tak bardzo chciał w tej chwili odejść do swej samotni i zamknąć się w niej aż do wieczora. Musiał jednak pójść do swych Braci by wraz z nimi uczestniczyć w codziennych Sześciu Rytuałach. Miał obowiązki.
Wyszedł z Głównej Sali Odwiedzin poprzez niewielkie drzwi mieszczące się tuż za podwyższeniem. Znalazł się w wąskim korytarzu oświetlanym ogniem w okrągłych lampionach.. Ruszył przed siebie, po czym skręcił w drugie z kolei prawe przejście. Szedł całkiem długo, aż wreszcie usłyszał odległy śpiew. Zbliżam się. – pomyślał i lekko się skrzywił. Był w bardzo złym nastroju, cały zdenerwowany, rozstrojony. Piękna, brązowowłosa Inne’haa debur Ara-selmur zburzyła jego już i tak nadwątlony spokój. W jej obecności czuł się tak odkryty i bezbronny jakby tymi swoimi dużymi, ciemnymi oczami mogła zaglądnąć w głąb jego duszy i ujrzeć jego najgłębsze tajemnice. To go przerażało, a jednocześnie bez przerwy chciał przebywać w jej towarzystwie, chciał widzieć jej twarz. Wiedział, ze ta dziewczyna zawładnęła nim, lecz ona nie zdawała sobie z tego sprawy. Akreorre er Shuthai umiał świetnie udawać, opanował do perfekcji ukrywanie swoich prawdziwych uczuć. Musiał się tego nauczyć, gdy był jeszcze bardzo młody i mieszkał w domu swych rodziców. Później ta umiejętność bardzo mu się przydała, gdy został wysłany do Domu Światłości, by uczyć się na Sługę Wielkiego. Miał wtedy osiem lat, ostatnia szansa by przyjęto go jago ucznia. Był jeszcze dzieckiem, a nauki wymagały od niego cierpliwości, wytrwałości i były piekielnie nudne. Nie cierpiał ich i swoich nauczycieli, ale szybko nauczył się z tym nie zdradzać i wszystko znosić cicho, bo inaczej czekały go gorsze kary niż te od ojca, o ile to możliwe. Spędził tam pięć lat, ukończył studia i został wysłany do świątyni jako Brat. Teraz w wieku 17 lat wzniósł się o trzy szczeble, ale wciąż nie zapominał o swych marzeniach. Posiadał sekrety, które mogłyby go zniszczyć, ale nie umiał z nich zrezygnować. Ciężko mu było przez te dziewięć lat, ale dopiero w tym roku był bliski załamania. Spotkał Inne’haa, swoją pierwsza miłość, która zawróciła mu w głowie. I choć się starał jak mógł, nie potrafił o niej zapomnieć i wygasić tego uczucia.
Akreorre czuł, ze zbliża się kres jego służby u Wielkiego.
***
Forum Legend Of Elves Strona Główna
»
Wasza twórczość
» Napisz odpowiedź
Skocz do:
Wybierz forum
Organizacja forum
----------------
Regulamin
Skargi
Pytania i pomysły
Legend of Elves blog
----------------
Nasza opowieść
Informacje
Bohaterowie
Zainteresowania
----------------
Książki
Filmy
M&A
Muzyka
Seriale
Aktorzy
Gry komputerowe
Kabarety
Gry i strony
----------------
RPG
Fajne strony
Gry
Inne
----------------
Co słychać?
Sondy
Marzenia
Hobby
Dowcipy
Wasza twórczość
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001/3 phpBB Group ::
FI Theme
:: Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Regulamin