Philip Pullman - Mroczne Materie

Jakie jest wasze zdanie na temat tej trylogii? Czytał ktoś?

Ja się wręcz zakochałam... Praktycznie połknęłam te książki. Gorzej z tym, że ja lubię absolutnie dobre zakończenia, więc na końcu się rozkleiłam... Ale muszę powiedzieć, że było warto. Przepiękne...

Ulubiona postać: Will.

Ja przeczyta łam tylko dwie pierwsze części, bo tej ostatniej nie było w bibliotece. Ale książki bardzo mi się spodobały i wciągnęły Wink

A na filmie niestety nie byłam... Ale mam plakat xD A co do ulubionej postaci, to już zapomniałam, kto jest kto Brick wall

Mimo wszystko też daję Willa, bo to on stracił palce, no nie? A ja lubię pokrzywdzonych ^^

Ja przeczytałam tylko pierwszą część, ale pamiętam, że mnie wciągnęła. Interesująca i przede wszystkim zaskakująca. xD

Tylko tak średnio mi sie podobają książki z małoletnimi bohaterami - pomimo tego jedynka jest naprawdę niezła - i dlatego tego nie kontynuowałam.

A filmu nie obejrzałam przez dubbing. Nienawidzę dubbingu... Evil or Very Mad

Orine Neretis napisał:

Tylko tak średnio mi sie podobają książki z małoletnimi bohaterami - pomimo tego jedynka jest naprawdę niezła - i dlatego tego nie kontynuowałam.

Wierz mi, warto. Oni dorastają... Druga część powaliła mnie na kolana, a po trzeciej ryczałam, bo się skończyło... I to bardzo, bardzo zaskakująco Smile

Naprawdę? To super! Smile

Ja też czytałam tylko jedynkę i choć mnie zaciekawiła, to zdała mi się nieco dziecinna^^ No cóż, przeczytam dwójkę, to ocenię Razz

Ari napisał:

Wierz mi, warto. Oni dorastają... Druga część powaliła mnie na kolana, a po trzeciej ryczałam, bo się skończyło... I to bardzo, bardzo zaskakująco Smile

Jej, jeśli tak stawiasz sprawę... to się nie sprzeciwiam! Razz

Przeczytam.

No! Misję nawracania uważam za zakończoną Very Happy

Racja, już nawet wypożyczyłam. xD

Achh! Zaraz zacznę czytać! Very Happy

Mam te książki na komputerze, niestety jak to zwykle bywa, brakuje mi czasu. Zwłaszcza że od poniedziałku muszę iść do szkoły Sad

Boże - brak czasu, jak ja to rozumiem! Właśnie zabrałam się za Ojca Chrzestnego ( świetna książka, polecam ;P ), ale nie mam kiedy go czytać. W tamtym tyg musiałam się skupić na nauce itd, a teraz siedzę na kompie! Eh... Razz

Gość

trzecia część jest tak zrąbana, że nie mogłam sobie gorszego zakonczenia wyobrazić. końcówka jest tak słodka i cukierkowa, że powoli zaczęłam się zastanawiać, jakie prochy Pullman brał, jak ją pisał. trochę szkoda, bo pierwsza część jest świetna.

Podaj argumenty.

Wow, chyba naprawdę muszę sie wziąć za te książki.. ;P

Gość

Primo: wiek Willa i Lyry w zestawieniu razem brzmią ochydnie cukierkowo i nienaturalnie. No i Lyra to już nie ta sama rezolutna dziewczynka, jaką nam Pullman przedstawił w "Zorzy Północnej". A i wątek Mary Malone - też niewiadomo skąd i po co.